Wiele par zapisało się w sercach i w pamięci ludzi, bohaterowie historii, powieści, mitów. Jest jednak jedna para, która zachwyca prostotą i niesamowitą mocą miłości. Mam tu na myśli Maryję i Józefa. Ich miłość tak zwykła i niezwykła zarazem ma w sobie coś urzekającego i jednocześnie tajemniczego.

Młodziutka Miriam musiała być bardzo szczęśliwą narzeczoną. Marzyła o wspólnym życiu z Józefem o kilka lat starszym od niej. W oczekiwaniu na wspólne zamieszkanie on być może budował dom, a ona szykowała obrusy, pościele, skromne wyposażenie.

Kiedy przyszedł do Niej Anioł i poprosił w imieniu Boga, aby została Matką Zbawiciela, Bożego Syna, Maryja nie biegnie do Józefa, nie pyta go o zdanie. Kocha go bezgranicznie, jednak Jej miłość do Boga jest ponad miłością do Józefa. W momencie, kiedy Duch Święty ocienił Ją swoją miłością i poczęła Jezusa, odtąd cała należy wyłącznie do Boga. Co nie znaczy, że przestała kochać Józefa. Ta miłość się zmieniła. To nie było 70% Bóg i 30%  Józef. Miłość 100% do Boga obejmowała Józefa w niepodzielnym sercu Maryi.

Kiedy jednak Józef spostrzegł, że jego narzeczona oczekuje dziecka, które nie jest jego i nic mu nie tłumaczy co czyni? Józef jest niesamowity w swojej miłości. Czyni wszystko, aby ochronić i ocalić Maryję, aby nic Jej nie „zniesławiło”. Józef bardziej kocha Maryję niż własne dobre imię, niż samego siebie. Odsuwa się w cień, aby Ją ocalić. Dopiero sam Bóg tłumaczy Mu co się przydarzyło. Ile mógł wtedy z tego zrozumieć? Wziął Maryję do swego domu i była jego żoną nie należąc do niego.

Maryja otula milczeniem swoją tajemnicę NIE NARUSZAJĄC nic z tajemnicy dziewiczego poczęcia. Józef otula miłością i szacunkiem Maryję NIE NARUSZAJĄC Jej dziewiczej czystości.

W miłości Maryi i Józefa zauważamy odwrócenie skutków grzechu Adama i Ewy. Oni już żyją w nowy sposób! Są dla nas „Dobrą Nowiną – Ewangelią Miłości”!

Maryja odwraca logikę z 3 rozdziału Księgi Rodzaju: «ku twemu mężowi będziesz kierowała swe pragnienia» (Rdz 3,16), zwracając najpierw swoje pragnienia ku Bogu i pełnieniu Jego woli. Józef w Jej życiu jest „drugim po Bogu”.

Podobnie Józef, nie żyje według słów: «on zaś będzie panował nad tobą» (Rdz 3.16), nie panuje nad Maryją, nie dochodzi swej racji, sprawiedliwości, nie chroni urażonej dumy. Zamiast panować nad Nią, ocala i ochrania Ją i Jej dziecko, ryzykując własny honor i samotność…

Patrząc na Maryję i Józefa, na ich miłość w której był przyjęty, narodził się i wzrastał Jezus uczmy się, że miłość pomiędzy żoną i mężem, dziewczyną i chłopakiem, przyjaciółką i przyjacielem może być tak piękna, tak czysta, tak wierna – bo NIENARUSZONA w żaden sposób przez egoizm, pożądanie, pychę.