Co to za życie?

Wstaję rano, idę do szkoły lub pracy, zmęczony wracam do domu, kilka zajęć, lekcje i znowu trzeba kłaść się spać, żeby rano wypoczęty wstać. I codziennie podobnie. Można by powiedzieć – ciągła rutyna. Czy nie zdarza ci się zadawać sobie pytania: I po co to wszystko? Czy to wszystko ma sens? A pewnie, że ma i to, jaki! Trzeba tylko odnaleźć sens życia. On jest w zasięgu twojej ręki, tylko w ferworze dnia zgubił się po drodze.

Miłość!

Sensem twojego życia jest miłość. Bóg, który jest Miłością właśnie z miłości obdarzył cię życiem. Zanim twoi rodzice zapragnęli potomstwa, Bóg zapragnął ciebie. Oto wszystko! Ale kto o tym pamięta? Dobry Bóg wie, że człowiek często zapomina o tym, dlatego posłał swojego Syna – Jezusa, który powiedział sam o sobie „Ja jestem Życiem”. Jezus z woli Ojca powołuje ludzi do miłości w konkretny sposób. Każdemu człowiekowi pokazuje indywidualną drogę powołania: drogę małżeństwa, kapłaństwa, konsekracji świeckiej lub zakonnej, misyjnej, jako oddani ludzie w służbie drugiemu. Wiele dróg i wszystkie jednakowo piękne i wymagające. W każdym powołaniu człowiek staje się darem dla drugiego człowieka służąc mu w miłości. To jedynie miłość nadaje sens naszemu życiu.

Dla kogo to wszystko?

Jezus jest Życiem – bo trwa w nieustannej miłości do Ojca i z tej miłości czerpie. Jezus uczy kochać drugiego człowieka. Na wiele sposobów na kartach Ewangelii pokazuje, że miłować drugiego to usunąć się w cień, to być pokornym, to służyć, to przebaczać. Zatem, kiedy twoje życie traci smak, wydaje się bez sensu, zamiast zadawać sobie pytanie: „Po co to wszystko?, zadaj sobie inne pytanie: „Dla kogo to wszystko?”. Wtedy zobaczysz siebie i twoją rodzinę, być może twoją wspólnotę zakonną, wspólnotę parafialną a w nich samego Jezusa. Kiedy odkryjesz jak bardzo jesteś obdarowany przez Boga, to wróci chęć i zapał, by jeszcze więcej i na różne sposoby „spalać się w miłości”.

s. Alicja Świerczek AP